Biurka nie było widać, zniknęło pod stertą papierów.
Powoli się odkopuje i nadrabiam zaległości z dwóch tygodni.
Teraz zostają już tylko wspomnienia i zdjęcia z naszych wojaży.
W ostatnim tygodniu urlopu pojechaliśmy z synem jeszcze do Malborka na dwa dni.
Malbork piękny.
Zachęcam do odwiedzenia tego miasta,a szczególnie zwiedzanie nocne zamku. To nie tylko frajda dla dzieci, ale też i dorosłych.
Jak nadrobię zaległości w pracy to zabieram się do wywoływania zdjęć i opracowania albumu.
Już nie mogę się doczekać.
Jak się wyprowadziłam z naszego domu nie zabrałam naszych zdjęć - zapomniałam.
Teraz myślę, że może i dobrze. Ominął mnie etap - siedzenia nad albumami, płakania i rozpaczania nad dawnym życiem.
Teraz przyszedł czas na moje nowe albumy, moje nowe wspomnienia.
A mam co wywoływać w końcu mieszkam z synem już trzy lata i trochę zdjęć się nazbierało.
Do Malborka mam nawet niedaleko. Jeździliśmy tam na wycieczki szkolne - dawno to było. Pewnie się trochę od tego czasu pozmieniało...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
oj tak
Usuńjest pieknie:)