niedziela, 1 grudnia 2013

Już dość złych wiadomości


Dawno nie pisałam.........Myślałam, że już dość złych rzeczy mnie spotkało i jeżeli jeszcze coś złego się wydarzy to będzie koniec, nie poradzę sobie. Myślałam, że wyczerpałam już limit złych wiadomości, ale okazało się, że nie... Dwa tygodnie temu dostałam wypowiedzenie z pracy.

To już dwa lata - zdrada, rozwód, wyprowadzka (właściwie ucieczka) z domu - wynajęcie mieszkania, wpędzanie mnie w poczucie winy przez już prawie byłego męża, nastawianie dziecka przeciwko mnie - wciąganie go w nasz konflikt - granie synem, kradzież samochodu i teraz to brak pracy. 
Pytam się co jeszcze? 
Kiedy będzie dobrze?

Nie poddam się, nie mogę - dla syna, dla mnie. Dam radę, będą jeszcze piękne dni.
Jestem silna dla mojego największego Skarba - to dla niego warto rano wstać, uśmiechać się, to dla niego dam radę. To syn daje mi siłę aby walczyć i iść dalej. To on daje nadzieję, że warto. Dziękuję, że jesteś.

Polecam :

6 komentarze:

  1. na pewno dasz radę zobaczysz jeszcze będzie dobrze!

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno rady dawać, wszak póki się samemu nie doświadczy, to nasze wyobrażenie zawsze trochę okrojone.
    Nie może być ciągle źle, przyjdzie i ten dobry, szcześliwy czas, tylko nie wiadomo ile na niego trzeba czekać. A dla syna warto. Warto być silną i wydrapywac szczęście, gdzie tylko się da.
    Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz pracę. Z tym akurat jest w naszym Kraju trudno ale wierzę, że gdzies tam jest miejsce dla Ciebie :) Pozdrawiam ciepło i mimo niepowodzeń, powodzenia życzę. Trzymaj się :)

    Dreszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Życie czasem daje nam nieźle popalić ale nie wolno się poddawać,Twój syn jest Twoim skarbem bądź dla Niego silna!! Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co nas nie zabije, to nas wzmocni ;) Dasz radę, z pewnością dasz, więcej pozytywnego myślenia, więcej uśmiechu na twarzy, więcej radości... wiem, że za jakiś czas będziesz dzielić się swoimi szczęśliwymi chwilami, bo życie takie jest, jak się wali, to wszystko naraz, a potem będzie już tylko dobrze, wystarczy w to bardzo mocno wierzyć, i nie wątpić, nie poddawać się, nigdy!

    OdpowiedzUsuń
  5. żeby pojawiła się tęcza, najpierw musi spaść wielki deszcz - pamiętaj o tym i nie poddawaj się
    jesteś silna, dasz radę - Bóg zamyka drzwi, ale otwiera okno i Ty musisz dostrzec to własnie okno, które pozwoli Ci wejść w piękne nowe życie :)
    tego życzę Ci z całego serca -
    kobieta z podobnymi doświadczeniami

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za dobre słowa, czytając Wasze komentarze już mi jest lepiej.
    Wiem, że po burzy musi wyjść w końcu słonce, tylko czasem brak sił.
    Nici Sole

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. W miarę możliwości "przyjdę" z rewizytą
Zapraszam ponownie :)